Sunday, June 16, 2013

Znowu ponuro.

Zeby zjesc owoc tamaryndowca trzeba sie upaprac,ale smak jest nietuzinkowy i warto.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Tamaryndowiec_indyjski
Wyslalam przeczytana ksiazke znajomemu znajomych do Paryza,raz ze chce poznac jego opinie a dwa to lubie sprawiac ludziom drobne przyjemnostki.
Gdyby ksiazki byly wyposazone w czipy,to mozna by sledzic ich wedrowke po swiecie i poznac przy tym roznych ludzi.Niestety z ekonomicznego punktu widzenia uzywanie do w/w celu poczty amerykanskiej nie ma sensu,bo wysylka kosztowala wiecej niz ksiazka.Zostane wiec przy odnoszeniu ksiazek do fryzjera.
Moglabym wprawdzie go zobligowac,zeby przekazal ksiazke dalej i zeby obdarowana osoba tez napisala mi co mysli itd itdTo by bylo cos na ksztalt projektu Parszywa dwunastka:)

Lomografia zrobiona zepsuta Holga w Dumbo,Brooklyn.







No comments:

Post a Comment